Pain perdu z jabłkami, gruszkami, szczyptą cynamonu i solonym karmelem

Pain perdu z jabłkami i solonym karmelem | chilitonka

Oto pierwszy, wypróbowany przeze mnie przepis z książeczki, którą ostatnio sobie kupiłam. Chyba potrzebowałam zastrzyku świeżych inspiracji, żeby wreszcie ruszyć moją… do kuchni i przygotować coś dla Was, na bloga.

Dni teraz krótkie i ponure, naprawdę nie pomagają w fotografowaniu jedzenia. Upiekłam ostatnio pyszną zapiekankę, ale brak wystarczającego światła sprawił, że zdjęcia wyszły blado i w ogóle nie zachęcały do spróbowania. Dzisiaj było ciut lepiej.

Ten deser jest baaardzo smaczny, idealny na smutne, chłodne dni. Do tego dobra kawka z mlekiem, albo co tam wolicie i świat choć na chwilę będzie piękniejszy, polecam!

Pain perdu z jabłkami i solonym karmelem | chilitonka

Pain perdu z jabłkami i solonym karmelem | chilitonka Czytaj dalej Pain perdu z jabłkami, gruszkami, szczyptą cynamonu i solonym karmelem

Reklama

Bezglutenowe/ryżowe gofry z gruszkami

Nie przygotowałam tych gofrów ani z powodu nietolerancji glutenu, ani też jako ofiara mody na dietę bezglutenową. Przyczyną nie była również chęć odpalenia mojej czadowej gofrownicy, tudzież ochota na małe co nieco. Pretekstem był mały remanent w mojej domowej spiżarni, skutkiem czego powstała lista produktów do wykorzystania. Znalazły się na niej, zachomikowane, rozmaite rodzaje mąki, kaszy, makaronu. Różne dodatki, typu orzechy, czy suszone owoce. Nazbierało się tego sporo i najwyższy czas przewietrzyć kuchenne półki. Jeśli zaś chodzi o propsy (talerzyki, kubeczki,miseczki… i wszelkie inne pomoce blogera, które z czasem wyszły już z mody), których ilość przyprawia mnie o ból głowy, marzę o małym, niszczycielskim tornado. Wpuściłabym je po cichutku do mojego schowka, aby bez wyrzutów sumienia pozbyć się tego, co już tylko leży i zapewne leżeć będzie. Czas na wielkie porządki, czas na małą rewolucję!

Drodzy Czytelnicy, jeśli macie problem z glutenem, albo po prostu chcecie spróbować czegoś innego – te gofry są dla Was. Podstawą jest tutaj mąka ryżowa, najlepiej ta mniej przetworzona, zdrowsza. Takie gofry są lżejsze, ale wciąż z zewnątrz chrupiące, w środku miękkie, bardzo smaczne.

Gruszki | chilitonka

Gofry ryżowe/bezglutenowe

Składniki: 60g masła, 3 jaja (oddzielnie żółtka i białka), 200g pełnoziarnistej mąki ryżowej, 50g skrobi kukurydzianej, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 1/2 łyżeczki soli, 30g brązowego cukru, 400ml mleka


Masło rozpuszczamy w rondelku, na małym ogniu. Odstawiamy, aby wystygło.

W misce mieszamy mąkę i skrobię, sól, sodę i cukier. Dodajemy żółtka i mieszamy trzepaczką. Stopniowo wlewamy mleko mieszając, aby nie było grudek. Na koniec dodajemy masło, mieszamy całość i wstawiamy do lodówki na około 2 godziny.

Po upływie tego czasu ubijamy sztywną pianę z białek (można dodać szczyptę soli). Delikatnie łączymy masę z pianą.

Rozgrzewamy gofrownicę, jeśli potrzeba delikatnie smarujemy jej wnętrze olejem, aby gofry nie przywarły. Gofry smażymy na złoty kolor, około 6 minut. Podajemy od razu, z ulubionymi dodatkami, na przykład ze smażonymi gruszkami:

>>><<<

Smażone gruszki z syropem klonowym

Składniki: 4 gruszki, 3 łyżki syropu klonowego, łyżka masła, łyżka brązowego cukru, laska wanilii, ewentualnie garść orzechów


Gruszki obieramy i kroimy na ćwiartki. Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła. Dodajemy gruszki, syrop klonowy i cukier. Laskę wanilii kroimy wzdłuż na pół. Nożem wyjmujemy ziarenka i dodajemy do gruszek. Smażymy, od czasu do czasu mieszając, aż gruszki zmiękną, a syrop zgęstnieje. Na koniec dodajemy orzechy.

 

Przepis na gofry: 100 recettes de crêpes & gaufres, Hachette Cuisine

Tosty francuskie z anyżowymi gruszkami

French toast with pears| chilitonka

Ostatnio w naszym domu panuje wolna amerykanka, jeśli chodzi o jedzenie. Na śniadanie – nie mogę się oprzeć i jem pyszny barszczyk czerwony, który został z wczoraj. Mężowi, któremu rano wystarcza kawa, na obiad gotuję gęstą grochówkę na wędzonce, a sobie robię tosty. Grochówkę zjem na kolację, kiedy mój małżonek nabierze ochoty, nie wiem, może na jajecznicę. Nie mam pojęcia dokąd dojdziemy z tym sposobem odżywiania, ale prawda jest taka, że już dawno przestałam gotować posiłki według tradycyjnego, polskiego szablonu. Kiedyś, w Irlandii, bardzo pasowała mi ich metoda, czyli obiad na kolację, we Francji jest tak samo. Wszystko jeszcze bardziej się komplikuje, ponieważ, jak pewnie już wiecie, prowadzę bloga. W związku z tym niektóre potrawy, które chętnie zjadłabym po zachodzie słońca, muszę przygotować wcześniej – ze względu na dzienne światło. Nie wiem jak ja to wszystko ogarniam, ale ważne, że bilans się zgadza i jest całkiem smacznie.

Czytaj dalej Tosty francuskie z anyżowymi gruszkami

Tarte amandine z gruszkami

Tarte amandine aux poires | chilitonka

Lato jeszcze nie zostało oficjalnie zakończone, ale po ostatnich deszczowych, chłodniejszych dniach jesień dyskretnie przypomniała, że już czeka na swoją kolej…

Zawsze się zastanawiam co napisać we wstępie i nie ukrywam, że jest to najtrudniejsza część tej działalności w założeniu, że nie piszę o sprawach osobistych. W takim razie o czym pisać? O liściach zmieniających kolor, wilgotnych porankach, o uchodźcach? Czy o tym, że w moim życiu też nadchodzą zmiany, choć do końca jeszcze nie wiem, co tak naprawdę się kończy, a co zaczyna. Jedno jest pewne – zbliża się taki moment, kiedy już nigdy nie będzie tak samo. Trzeba będzie sobie odpowiedzieć na kilka zasadniczych, egzystencjalnych pytań, choćby na takie: czy kontynuować bloga? Czy może rzucić aparat w ciemny kąt i wyjść w deszcz?

Na razie jeszcze nic na dobre się nie rozstrzygnęło, więc zróbcie sobie tą tartę, bo jest naprawdę dobra ;-)

Tarte amandine aux poires | chilitonka

Pears | chilitonka

Tarta migdałowa z gruszkami


Na spód: 100g zimnego masła, 90g cukru, 2 żółtka, 120g mąki pszennej, szczypta soli

Nadzienie: 100g miękkiego masła, 60g brązowego cukru (+ odrobinę do posypania wierzchu), 100g zmielonych migdałów, 2 całe jaja

oraz kilka gruszek i opcjonalnie polewa karmelowa


Wszystkie składniki na spód przełóż do miski i wyrób jednolite ciasto. Wyłóż nim dno foremki (posmarowanej lekko tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia) i schowaj do lodówki na minimum 30 minut.

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni.

Schłodzone ciasto nakłuj widelcem i podpiecz około 15 minut. Wyjmij i wystudź.

Przygotuj nadzienie / masę migdałową – masło utrzyj z cukrem, dodaj migdały i jaja. Wszystko dokładnie wymieszaj mikserem aż powstanie dość gęsta masa.

Równomiernie wyłóż masę na podpieczony spód.

Gruszki umyj, przekrój na pół i usuń gniazda nasienne. Następnie natnij na plasterki i rozłóż jak wachlarz. Ułóż je na wierzchu tarty i lekko posyp cukrem.

Piecz około 40 minut. Wystudź i podawaj z lekko słonym sosem karmelowym, délicieux!

Ps. Ja nie obierałam gruszek ze skórki, ponieważ była cienka, ale oczywiście można obrać.

Tarte amandine aux poires | chilitonka

Jesienna tarta z gruszkami i serem Morbier

Morbier & Pear tart | chilitonka
Morbier & Pear tart | chilitonka

Może w mieście jest inaczej, ale tutaj u nas, na wzgórzu Sanvignes, jesień postanowiła zaczarować świat. O świcie całą okolicę zasłania gęsta mgła. I wędruje sobie tak po polach, powoli dzieląc się na mniejsze pasma. Wstaję o 6 – 7 rano. Po małej czarnej wychodzę na szybki marsz. Na horyzoncie wciąż mgła. Nie widać więcej, niż następnych 50 metrów, czasem nawet mniej. I może znów zapadłabym w błogi sen, gdyby w uszach nie grało Virgin radio, wywołując co jakiś czas uśmiech na mojej twarzy. Zawsze, prędzej czy później, leci Calogero. Po kilku taktach mój krok idealnie pasuje do muzyki, ale zamiast wsłuchać się w słowa, zastanawiam się, czy moje „r” jest już wystarczająco francuskie. Idę przed siebie, zataczam szerokie koło, a zmęczenie narasta, kiedy znów wspinam się pod górę. Mgła powoli opada i znika w dolinie, odsłaniając gromadkę jasnobeżowych krów. W domu wciąż cisza. Pies wysuwa czubek nosa spod kołdry, by za chwilę ponownie zasnąć, choćby jeszcze na chwilkę. Ciepły prysznic działa jak lekarstwo, a ja czuję, że cokolwiek się wydarzy, to z pewnością będzie piękny dzień!

Morbier & Pear tart | chilitonka
Morbier & Pear tart | chilitonka

Gruszki i Morbier to według mnie idealne połączenie (więcej o tym gatunku sera możecie przeczytać tutaj). Tarta bardzo nam smakowała, a spód był delikatny, kruchutki. Gorąco polecam!

Tarta z gruszkami, tymiankiem i serem Morbier


Składniki dla 4 osób, okrągła foremka około 30 cm średnicy

Spód: 250g mąki pszennej pełnoziarnistej, 125g masła + odrobinę więcej do posmarowania foremki, 1 żółtko, 2 łyżki listków świeżego tymianku, szczypta soli, około 50ml zimnej wody

Nadzienie: 4 gruszki, 200g sera Morbier, 2 jaja, 1 łyżka skrobi kukurydzianej, 150ml gęstej śmietany (Crème fraîche), pieprz, 2 gałązki tymianku, ewentalnie odrobina soku z cytryny


Przygotuj ciasto na spód tarty. W misce wymieszaj mąkę z solą. Dodaj masło pokrojone na mniejsze kawałki, żółtko i tymianek. Wyrabiaj palcami, aż powstanie jednolite ciasto. Jeśli będzie za twarde, dodaj odrobinę wody. Uformuj kulę i schowaj do lodówki na 1 – 2 godziny. Następnie umieść ciasto pomiędzy dwiema warstwami papieru do pieczenia i rozwałkuj placek  (możesz najpierw rozwałkować, a później schłodzić). Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Foremkę posmaruj masłem i wyłóż ciasto. Podpiecz spód tarty 10 minut, „na biało”. Aby ciasto nie wybrzuszyło się, przykryj wierzch pergaminem i wyłóż na górę ziarna fasoli.

Gruszki obierz, usuń gniazda nasienne i podziel na 8 części. Możesz je skropić sokiem z cytryny, aby nie zmieniły koloru. Ser pokrój w plasterki. Resztę składników nadzienia – jaja, śmietanę, skrobię, pieprz – dokładnie wymieszaj. Możesz delikatnie posolić, choć ser jest już słony. Na podpieczonym spodzie tarty ładnie ułóż gruszki, ser i całość zalej przygotowaną masą. Posyp tymiankiem i wstaw do pieca na pół godziny. W ostatniej minucie możesz włączyć termoobieg, aby lekko przypiec wierzch tarty. Podawaj z sałatką i białym winem (Château-chalon). Najlepsza na ciepło, smacznego!

Morbier & Pear tart | chilitonka

Przepis zaczerpnięty z magazynu Saveurs