To jedna z pierwszych tart, jakie upiekłam po przeprowadzce do Francji, a zarazem jedna z naszych ulubionych. Przepis już dawno pojawił się na moim blogu, jak również na stronie Kukbuka, z którym kiedyś miałam przyjemność współpracować. Dziś postanowiłam o nim przypomnieć i polecić Wam to smaczne ciasto raz jeszcze :-)
Tarta jabłkowo – miodowo – migdałowa
Kruchy spód:
- 250g mąki pszennej
- 150 g masła + kawałek do posmarowania foremki
- 70 g cukru
- 2 żółtka
- szczypta soli
- ewentualnie 1-2 łyżki zimnej wody, jeśli ciasto trudno się wyrabia
- 2 duże jabłka
- 70 g masła
- 2 łyżki miodu
- 100 g cukru
- 100 g płatków migdałowych
Wszystkie składniki na kruchy spód szybko wyrabiamy. Foremkę na tartę smarujemy masłem i wyklejamy ciastem. Przykrywamy folią i chowamy na minimum 1 godzinę do lodówki. Nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy na wierzch fasolę. Pieczemy „na biało” w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez 10-15 minut.
Jabłka obieramy i kroimy na bardzo cienkie plasterki. Układamy je na podpieczony spód tarty, począwszy od zewnętrznej części foremki, do środka. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C na mniej więcej 20 minut. W rondelku rozpuszczamy masło z miodem i cukrem, następnie mieszamy z migdałami. Po upływie 20 minut wyciągamy tartę i polewamy zawartością rondelka. Wstawiamy ponownie do piekarnika i pieczemy, aż wierzch nabierze złotego koloru. Można jeść jeszcze ciepłe. Smacznego!