Niedawno, na moim „kukbukowym blogu” Oui, Chef! przypomniałam Wam przepis na tartę jabłkowo – miodowo – migdałową. Kto spróbował, ten wie, że jest pyszna! Ja postanowiłam ją troszkę zmodyfikować i zamiast jabłek użyłam masy kajmakowej, inaczej zwanej dulce de leche, czyli po prostu gotowanego, słodzonego mleka w puszce. Zdecydowanie nie proponowałabym tej tarty osobom na diecie. Jest dość słodka, ale wyjątkowo grzechu warta!
Składniki na kruchy spód:
- 150g mąki
- szczypta proszku do pieczenia
- 2 szczypty cynamonu
- 75g cukru
- 75g masła
- 1 żółtko
- łyżka wody
Nadzienie:
- puszka 397g słodzonego mleka skondensowanego
- 70g masła
- 80g cukru (może być mniej, np. 50g)
- 2 łyżki miodu
- 100g migdałów w płatkach
Przygotowanie:
- Zamkniętą puszkę mleka skondensowanego zalej całkowicie wodą, doprowadź do wrzenia i gotuj pod przykryciem 2 godziny. Wyjmij z wody i pozostaw do wystygnięcia.
- Zagnieć wszystkie składniki kruchego ciasta, uformuj kulę, zawiń w folię i schowaj do lodówki na minimum 30 minut. Rozwałkuj cienki placek, przełóż do foremki, przytnij brzegi i nakłuj widelcem. Przykryj papierem do pieczenia i wysyp na wierzch fasolę. Piecz „na biało” w 180 stopniach około 15 – 20 minut.
- W rondelku rozpuść masło z cukrem i miodem. Wymieszaj z migdałami i zdejmij z ognia.
- Na podpieczony spód wyłóż zawartość puszki, czyli dulce de leche (masę kajmakową). Następnie przykryj wierzch migdałami. Piecz kilkanaście minut, na złoty kolor.
- Ostrożnie wyjmij z pieca (nadzienie będzie jeszcze płynne) i pozostaw do całkowitego wystygnięcia. Wstaw do lodówki na 30min – 1godz. Smacznego!
Akurat schudłam 2 kilo, to trzeba jakoś nadrobić :)
W jednej z kuchni, w której pracowałam, koleżanka zapomniała o gotującej się puszce z mlekiem i poszła na lunch. Postawiła sobie te puszkę w rondlu na takiej malutkiej, dodatkowej kuchence w kąciku za piekarnikiem do pieczywa, gdzie nikt po południu nie zaglądał. Po jakimś czasie odbieram telefon, a ona wrzeszczy coś niezrozumiale i wtedy nagle bum, trach i to już ja wrzeszczałam do słuchawki, że chyba już wiem o co chodzi… Musiałyśmy potem zdejmować z sufitu ognioodporne kasetony i nożem zeskrobywać urocze wzorki…
A Twoja tarta wygląda na warta grzechu :D
PolubieniePolubienie
Dwa kilo w tą czy w tamtą ;-)
Ja miałam podobną przygodę po otwarciu domowego syropu z kwiatów czarnego bzu :-D
PolubieniePolubienie
wręcz kocham takie słodkości! ale mi smaku narobiłaś…
PolubieniePolubienie
ja od wczoraj sobie dietę wymyśliłam …. ale jak będę miała rozpustny dzien to pomyślę o tej, albo o jabłkowej tarcie:) pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Jabłkowa mniej rozpustna ;-)
PolubieniePolubienie
Jakiej wielkości formy do tarty ten przepis odpowiada? Mam okrągłą ok.24cm, wystarczyłoby ciasta? + jakiej wielkości jest Pani foremka?
PolubieniePolubienie
Zwykle podaję przepis na typową wielkość foremki, czyli około 25cm średnicy. Powinno wystarczyć :-)
Ta tutaj foremka miała 35/11cm. Nie zawsze wykorzystuję całe ciasto, czasem trochę mi zostaje, czasem w ogóle robię z połowy. W tym przypadku już nie pamiętam, jak to było. W przyszłości się poprawię i będę zaznaczać dokładne wymiary, obiecuję :-)
PolubieniePolubienie
Mogę dać gotową masę kajmakową?
PolubieniePolubienie