Waterzooi z miętusem i warzywami

Ryby są zdrowe, niskokaloryczne, delikatne w smaku. We Francji, obok całej gamy owoców morza, bardzo popularne. W tutejszych sklepach z łatwością można zaopatrzyć się w rozmaite gatunki świeżych ryb. W niektórych miejscach wystawy są naprawdę imponujące. Choć mieszkam tu już 7 długich lat, wciąż zachwycam się widokiem wielkich wodnych stworów, wylegujących się na lodowej kołderce. W sklepie, w którym najczęściej się zaopatruję, sprzedawca chętnie wypatroszy dla nas rybkę, przy okazji pogada i z ciekawością zapyta o recepturę.

Przygotowania 3209

Jak wiecie, zazwyczaj szukam łatwych, szybkich przepisów z krótką listą nieskomplikowanych składników. Tym razem jest podobnie, ale poprzeczkę podniesiemy ciut wyżej. Jeśli chodzi o dzisiejszą potrawę, najpierw skusiła mnie nazwa. Brzmi tak… arystokratycznie ;-) Danie pochodzi z kuchni flamandzkiej i jest to właściwie gęsta, rybna zupa. Przygotowanie warzyw zajmie nam chwilkę, no, chyba, że mamy urządzenie do krojenia en julienne, czyli w cieniutkie, równiutkie słupeczki (na końcu znajdziecie video z instrukcją). Ja nie mam, więc trochę pracy mnie to kosztowało. Nie wyszło idealnie, ale się starałam. Druga sprawa – po francusku fumet de poissons, czyli bulion rybny (przepis również na końcu posta). Dość łatwo go przygotować, najlepiej dzień wcześniej. Od biedy można zastąpić bulionem warzywnym,, lub dobrej jakości gotowcem – Wasz wybór.

Jeśli wystarczająco Was nie zniechęciłam i w dalszym ciągu macie ochotę na tą smaczną zupę – zapraszam na przepis:

Wok 3217

Waterzooi z miętusem i warzywami

Składniki {4 porcje}: 600g filetów miętusa, 2 średnie marchewki, 2 białe części pora, 2 łodygi selera naciowego, 2 szalotki, 500ml bulionu rybnego, 250ml śmietany kremówki, 25g masła, łyżka oliwy, pieprz i sól


Rybę płuczemy w zimnej wodzie i kroimy na średnie kawałki.

Obrane marchewki i łodygi selera kroimy w cienkie słupki (patrz film poniżej). Pora kroimy w cienkie krążki. Szalotki drobno siekamy.

Bulion podgrzewamy i gotujemy około 10 minut. Następnie dodajemy śmietanę i gotujemy na średnim ogniu kolejne 10 minut, aby płyn nieco zgęstniał. Przyprawiamy do smaku.

Jednocześnie na dużej patelni rozpuszczamy masło i oliwę. Smażymy szalotkę i marchew – około 5 minut. Dodajemy resztę warzyw i smażymy kolejne 5-6 minut. Często mieszamy, aby warzywa się nie przypaliły – powinny być usmażone, ale jeszcze chrupiące. Przyprawiamy pieprzem i solą.

Do bulionu dodajemy kawałki ryby. Podgrzewamy około 8-10 minut. Potrawa ma się prawie gotować, nie może bulgotać. Kiedy ryba jest gotowa (można wyjąć kawałek i spróbować), dodajemy usmażone warzywa. Podgrzewamy całość jeszcze chwilę i podajemy od razu, smacznego!

Waterzooi | chilitonka

Jak pokroić warzywa en julienne:

Jak przygotować fumet de poissons, czyli domowy bulion rybny:

Składniki: 1,5 litra wody, 1 kg okrawków ryb*, 2 marchewki, 2 dojrzałe pomidory, 1 duża cebula, 2 ząbki czosnku, 1 bouquet garni (bukiecik tymianku, natki pietruszki i liść laurowy), 3 łyżki oliwy, 500 ml wytrawnego białego wina, sól i pieprz, 6 ziarenek kolendry

*co to są okrawki? – to cała reszta ryby (łącznie z głową), która zostanie po wycięciu filetów


Na oliwie smażymy (około 3 min.) posiekaną cebulę, plastry marchewki i okrawki ryb.
Dodajemy posiekany czosnek i obrane ćwiartki pomidorów.
Gotujemy 5 minut, dodajemy białe wino, wodę, bouquet garni, sól, pieprz i kolendrę.
Gotujemy około 50 minut na małym ogniu. Po wystudzeniu przelewamy przez sito i gotowe.

Waterzooi | chilitonka

Przepis na bulion na podstawie Marmiton, na Waterzooi de lotte crémeux- Saveurs nr 226

 

Save

Reklama

Far breton ze śliwkami

Far breton aux pruneaux | chilitonka

Przepis na far breton pojawił się na chilitonce już trzy lata temu: klik. Z takim uczuciem pomiędzy satysfakcją a politowaniem stwierdzam, że przez ten czas moje umiejętności fotograficzne nieco się poprawiły :-) Możecie porównać i ocenić sami. Wtedy wydawało mi się, że jest super, dziś oceniam to zdecydowanie bardziej krytycznie. Na blogu kulinarnym zdjęcia są bardzo ważne, często decydują o tym, czy Czytelnik poczuje się wystarczająco pokuszony i wypróbuje przepis. W końcu na tym chyba najbardziej zależy blogerom? Mnie z pewnością.

Zawsze staram się, żeby fotografie pokazywały to, co w potrawie jest najistotniejsze: lekkość, puszystość, miękkość, kruchość, jędrność, soczystość, mogłabym długo tak wymieniać. Cała reszta jest drugoplanowa. Trochę żałuję, że kiepsko wychodzą mi zdjęcia lifestyle’owe, pięknie skomponowane, z całą tą otoczką, atmosferą, zawsze świeżymi kwiatami na stole. Denerwuję się, bo nie mam u siebie w mieszkaniu nawet jednej pustej ściany, która służyłaby za szersze tło.

Lubię oglądać piękne zdjęcia konkurencji. Napawam się ich widokiem, czasem troszkę im zazdroszczę, a potem i tak robię swoje.  Tak jak wszyscy, ulegam modzie – tak tak, w fotografii kulinarnej trendy również się zmieniają. Mój ostatni zakup to stół z marmurowym blatem. Pokochałam go od pierwszego ujęcia! Jest fotogeniczny, ale przede wszystkim zasadniczo zmienił jakość mojej „pracy”. Nie muszę już biegać po kuchni z tymi wszystkimi blacikami, deseczkami i wszelkimi innymi pomocami, które po sesji przybierały formę monstrualnego bałaganu!

O fotografii kulinarnej mogłabym tak godzinami, ale pora przejść do przepisu. Nieco różni się od poprzedniego, ale to wciąż ten sam deser. Nic zadzwyczajnego, raczej nie nadaje się na elegacki posiłek, ale na podwieczorek w rodzinnym gronie. Nam zawsze bardzo smakował, wracamy do niego regularnie.

Far breton aux pruneaux | chilitonka

Far breton aux pruneaux | chilitonka

Far breton ze śliwkami

~Far breton aux pruneaux~

Składniki {około 6-8 porcji}: 1l mleka, 200g mąki pszennej, 200g cukru, cukier waniliowy (opcjonalnie), 4 duże jaja, około 20 suszonych śliwek (bez pestek), kawałek masła do posmarowania naczynia + kawałek solonego masła do posmarowania gotowego deseru


Jeśli śliwki są bardzo suche, zalewamy je na kilka minut wrzątkiem i odcedzamy.

W rondelku podgrzewamy mleko, aż będzie gorące (nie musi się gotować).

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Wnętrze naczynia żaroodpornego o pojemności 1,5 – 2l (niezbyt wysokiego) smarujemy masłem. Na dnie równomiernie układamy śliwki.

W dużej misce mieszamy trzepaczką mąkę z cukrem. Stopniowo dodajemy jaja. Energicznie mieszając, wlewamy gorące mleko – na początku małą strużką, aby masa się nie ścięła, potem więcej.

Nalewką przekładamy masę do naczynia (pozostawiamy około 2cm wolnego miejsca, bo far troszkę urośnie).

Pieczemy 50 minut. Na koniec możemy włączyć na kilka minut termoobieg, aby wierzch się ładnie zarumienił.

Tuż po upieczeniu smarujemy wierzch deseru solonym masłem. Podajemy na ciepło lub na zimno, smacznego!

Far breton aux pruneaux | chilitonka

Save

Lapin Marengo

Dzisiaj na obiad prawdziwy klasyk kuchni francuskiej – królik Marengo. Przepis jest bardzo prosty, potrzeba niewiele, nieskomplikowanych składników. Właściwie można powiedzieć, że jest to danie jednogarnkowe. Ja dodatkowo podsmażyłam pieczarki, ale nie jest to konieczne. Druga zmiana, której dokonałam względem oryginalnego przepisu to dodatkowy bulion drobiowy, bez którego pysznego sosu byłoby znacznie mniej. Jeśli królik nie całkiem Wam odpowiada, danie można z powodzeniem przygotować na bazie kurczaka. Gorąco polecam!

Lapin Marengo | chilitonka

Lapin Marengo

Składniki dla 6 osób: królik (około 1,5 kg) pokrojony na porcje, 2 łyżki oliwy, 30g masła, 3 szalotki, mały pęczek natki pietruszki, łyżka mąki, 250ml wytrawnego białego wina, około 500ml bulionu drobiowego, 300g pieczarek, 2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego, sól i pieprz


Szalotki i natkę drobno siekamy. Pieczarki obieramy i kroimy na pół, lekko podsmażamy na łyżce oliwy.

W dużym garnku rozgrzewamy łyżkę oliwy i masło. Smażymy kawałki królika na złoty kolor (porcjami). Dodajemy szalotkę i natkę, smażymy jeszcze przez chwilę. Zasypujemy mąką, doprawiamy do smaku pieprzem i solą. Zalewamy winem i bulionem, doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy pod przykryciem, na małym ogniu, około godzinę. Od czasu do czasu mieszamy.

Kiedy mięso będzie już miękkkie, dodajemy pieczarki oraz koncentrat, gotujemy jeszcze pół godziny. Podajemy z ulubionymi dodatkami (ziemniaki, kasza, kluseczki itp.)

 

Smacznego!

Lapin Marengo | chilitonka

Na podstawie „La bonne cuisine française Marie Claude Bisson

Cytrynowe ciasto z wędzonym łososiem i cukinią

Ciasto z łososiem i cukinią | chilitonka

Dzisiaj przepis na ciasto dla tych, którzy ze słodyczy najbardziej lubią śledzie. Ja śledzi nie cierpię, za to czekoladę kocham miłością wielokrotnie odwzajemnioną! (w postaci kilku zbędnych kg). Mimo to, w/w ciasto polubiłam już w momencie wyjęcia z piekarnika. Skórka cytrynowa nadaje wypiekowi wspaniały aromat – nie zapominajcie o niej! Autorem przepisu jest znany francuski chef Eric Frechon, bardzo polecam!

Ciasto z łososiem i cukinią | chilitonka

Cytrynowe ciasto z wędzonym łososiem i cukinią


Składniki: 180g wędzonego łososia, 150g cukinii, skórka starta z 2 cytryn (niepryskanych), 1/2 pęczka koperku, 3 jaja, 150ml ciepłego mleka, 130 g startego sera Emmental, 170g mąki, 1 saszetka proszku do pieczenia (11g), 100ml oleju arachidowego lub rzepakowego, łyżka oliwy, sól i pieprz


Foremkę keksówkę posmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia.

Cukinię pokrój w kostkę. Na patelni rozgrzej łyżkę oliwy i usmaż cukinię – około 3 minuty. Przypraw pieprzem i solą, odstaw na bok.

Łososia pokrój na kawałki. Koperek posiekaj.

Piekarnik rozgrzej do 135 stopni.

W misce roztrzep jaja (wystarczy trzepaczka). Dodaj olej, mąkę z proszkiem do pieczenia i 110g sera, wymieszaj. Stopniowo wlewaj ciepłe mleko, mieszając całość.

Następnie dodaj skórkę z cytryny, łososia, koperek i cukinię. Przypraw do smaku pieprzem (pamiętaj, że łosoś jest już słony). Wymieszaj i przełóż do foremki. Wyrównaj wierzch i posyp resztą sera.

Piecz 1h30 aż wierzch lekko się zarumieni, a patyczek wetknięty do ciasta wyjdzie czysty.

Wyjmij z piekarnika i odstaw na 5 minut. Następnie wyjmij ciasto z foremki i wystudź na kratce. Najlepsze jeszcze ciepłe, smacznego!

Ciasto z łososiem i cukinią | chilitonka

Croque – quiche

Croque quiche| chilitonka

Dzisiaj mam dla Was fajny przepis, dzięki któremu odkurzycie swój opiekacz do kanapek, przy okazji robiąc porządek w lodówce. Pod spieczoną skórką tych kanapeczek kryje się mięciutkie wnętrze z Waszymi ulubionymi dodatkami. Można zjeść na szybko, z sosem, można podać z dobrą sałatą, przekształcając to proste danie w smaczną przystawkę. Masę możecie również przygotować wcześniej, np. wieczorem poprzedniego dnia, by potem zjeść dobre, ciepłe śniadanie. Przepis łatwy, ekspresowy. Polecam! Czytaj dalej Croque – quiche