Gęsta zupa z batatów z grzankami, boczkiem i rodzynkami

 

Smaczna, gęsta, rozgrzewająca, idealna na jesienny obiad lub kolację.

Gęsta zupa z batatów z grzankami, boczkiem i rodzynkami

  • 1 kg batatów
  • 1 cebula
  • 150 g boczku wędzonego pokrojonego w cienkie paseczki
  • 1 ząbek czosnku, starty
  • kilka kromek chleba lub połowa bagietki
  • 2 łyżki jasnych rodzynek
  • 1 czubata łyżka papryki
  • 5 łyżek oliwy
  • kilka gałązek świeżej natki lub kolendry
  • przyprawy: pieprz, sól, cukier

Bataty obieramy ze skórki i kroimy w grubą kostkę. Cebulę obieramy i siekamy.

W garnku rozgrzewamy dwie łyżki oliwy. Dodajemy cebulę i smażymy na złoty kolor. Dodajemy bataty, zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem około 25 minut, do miękkości.

Kiedy bataty są już miękkie, odlewamy prawie całą wodę i odstawiamy ją na bok. Warzywa dokładnie mieszamy blenderem. Stopniowo dodajemy odrobinę wody z gotowania, do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Doprawiamy do smaku.

Pieczywo kroimy w małe kostki. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i smażymy grzanki wraz z czosnkiem i papryką na złoty kolor.

Na osobnej, mniejszej patelni smażymy boczek z łyżką oliwy.

Kiedy boczek będzie zarumieniony, dodajemy go do grzanek, dorzucamy rodzynki i całość smażymy jeszcze 2 minuty.

Podajemy gorącą zupę posypaną grzankami i posiekaną natką / kolendrą. Smacznego!

Na podstawie Saveurs

Reklama

Zupa z pieczonej dyni z korzennymi przyprawami i orzechami w miodzie

Jeszcze kilka lat temu dynia kojarzyła mi się tylko z ozdobami na Helloween. Podchodziłam do niej jak pies do jeża, choć przepisów na potrawy z dynią w roli głównej było aż zanadto. No, ale w końcu spróbowałam i … i teraz wcale się nie dziwię, bo już wiem, że dynia to prawdziwa królowa jesieni. No, przynajmniej tej kulinarnej części świata.

Kocham dynię i wszystko, co można z niej przyrządzić. Na słodko, słono i pośrednio. Dzisiaj mam dla Was kolejny przepis na pyszną zupę, spróbujcie koniecznie!

Zupa z pieczonej dyni z korzennymi przyprawami i orzechami w miodzie

Składniki na około 4 porcje:

  • 2 kg dyni piżmowej (już obranej, bez pestek i pokrojonej na kawałki )
  • 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
  • 1 łyżeczka zmielonego czarnego pieprzu
  • 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu
  • około 4 łyżki oliwy
  • garść orzechów włoskich
  • 2 łyżki miodu
  • 1 średnia cebula ( u mnie 3 szalotki )
  • 3 ząbki czosnku
  • 375ml bulionu warzywnego
  • 825ml wody
  • jogurt grecki
  • pół pęczka pietruszki lub kolendry
  • sól morska

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.

Dynię układamy na blasze wyłożonej papierem. Posypujemy przyprawami ( kardamon, cynamon, pieprz ) i polewamy 2 łyżkami oliwy. Mieszamy całość i pieczemy około 30 minut, aby dynia była miękka, ale nie całkiem, czyli al dente.

Orzechy lekko siekamy i również wykładamy na blachę wyłożoną papierem. Polewamy je miodem i pieczemy około 5 minut. Studzimy.

Cebulę i czosnek drobno siekamy.

W dużym garnku rozgrzewamy resztę oliwy i smażymy cebulę z czosnkiem około 5 minut. Dodajemy upieczoną dynię. Mieszamy całość, następnie zalewamy bulionem i wodą. Doprowadzamy do wrzenia, po czym zdejmujemy z ognia i pozostawiamy pod przykryciem na 10 minut.

Następnie dokładnie mieszamy zupę blenderem i doprawiamy do smaku solą, ewentualnie innymi przyprawami.

Podajemy gorącą zupę z kleksem jogurtu, posypaną orzechami i pietruszką/kolendrą.

Smacznego!

Ps. Można dodać ciut mniej wody, jeśli wolicie gęstszy krem.

Na podstawie jesiennego magazynu „Food” Wyd. Marabout

Kremowa zupa kalafiorowa z orzechami laskowymi

Jeszcze niedawno pisałam, że muszę zwolnić tempo na blogu, nie mam weny, inne sprawy na głowie, a tymczasem skończyły się wakacje i nastała moja ulubiona pora roku.

Jesień.

To oznacza, że w sklepach pojawiają się wszystkie moje ulubione, sezonowe produkty. Od lat, prawie regularnie, kupuję francuski magazyn „Saveurs”. Bywa, że  przekartkuję i nie widzę nic ciekawego, ale  zawsze – ZAWSZE  wydanie wrześniowe jest najlepsze! To są moje smaki, moje kolory, wszystko co kocham najbardziej!

Kalafiora mogłabym jeść codziennie i w każdej postaci, a ta zupa jest taka smaczna, że w ten weekend ugotuję ją sobie jeszcze raz :-)

Kremowa zupa kalafiorowa z orzechami laskowymi

Składniki na około 4 porcje:

  • 1 kalafior (najlepiej świeży, ale może być również 1kg mrożonego)
  • 200ml gęstej śmietany typu crème fraîche
  • 500ml mleka
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • 50g orzechów laskowych
  • sól, pieprz
  • kilka gałązek tymianku
  • trochę oliwy do polania zupy na talerzu

Do gorącego bulionu wrzucamy różyczki kalafiora i gotujemy do miękkości, około 25 minut.

Odcedzamy, zostawiamy kilka sztuk do dekoracji (można też zostawić dwie surowe różyczki, surowy kalafior też jest smaczny).

Następnie gotujemy mleko. Do gorącego mleka wrzucamy kalafiora i miksujemy całość blenderem.

Podgrzewamy na małym ogniu, dodajemy śmietanę i przyprawiamy do smaku.

Podajemy gorącą zupę udekorowaną kawałkami kalafiora i rozgniecionymi orzechami. Posypujemy świeżo zmielonym kolorowym pieprzem, tymiankiem i polewamy lekko oliwą. Smacznego!

 

 

Gęsta zupa dyniowa z parmezanową bitą śmietaną

Gęsta, pożywna, łatwa do przygotowania, po prostu dobra zupa z wyjątkowymi dodatkami. Barrrdzo polecam!

Zupa dyniowa z parmezanową bitą śmietaną

Składniki na około 6 porcji:

  • 800g dyni piżmowej (bez pestek, włókien, pokrojona w kostkę)
  • cebula
  • łyżka tłuszczu (najlepiej z kaczki, ale może być każdy inny)
  • 300ml bulionu drobiowego
  • 150ml zimnej śmietany kremówki
  • 30g świeżo startego parmezanu
  • garść usmażonych, suszonych cebulek*
  • ocet balsamiczny
  • oliwa
  • szczypiorek
  • pieprz i sól

W rondlu roztapiamy tłuszcz z kaczki i smażymy posiekaną cebulę. Kiedy zacznie się rumienić, dodajemy kawałki dyni. Smażymy jeszcze chwilę, następnie wlewamy bulion. Gotujemy pod przykryciem do miękkości – około 25 minut. Przyprawiamy do smaku.

Za pomocą blendera mieszamy całość, ja proponuję jeszcze przepuścić zupę przez sito, aby była idealnie kremowa i bez żadnych kawałków dyni.

Zimną śmietanę ubijamy mikserem na sztywno, na koniec mieszamy z parmezanem.

Gorącą zupę „nalewamy” do talerzy. Na górę wykładamy dużą łyżkę parmezanowej śmietany. Posypujemy cebulką, posiekanym szczypiorkiem. Polewamy odrobiną octu balsamicznego i oliwy. Jemy od razu, smacznego!

*w oryginalnym przepisie zamiast cebulki były starte kasztany

Autor przepisu: Philippe Etchebest – francuski chef który prowadzi program podobny do naszych „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler

Mój zimowy comfort food

Kremowa zupa ziemniaczana z serkiem topionym | chilitonka

W tym roku zima dotarła również do Francji, ogłoszono nawet pomarańczowy alert, gdy temperatura w nocy miała spaść do minus 18 stopni. W dzień oczywiście szła mocno w górę. W radiu można było usłyszeć komunikat ministra zdrowia o tym, żeby się ciepło ubierać, ograniczyć aktywność sportową na świeżym powietrzu i ogólnie uważać na siebie w tym trudnym czasie. Doceniam również to, że przez kilka dni w Burgundii utrzymywała się warstewka puszystego śniegu, nawet mój pies się ucieszył tą odmianą i niuchał bardziej niż zwykle..

Ubrałam więc czapkę i sweterek, bo zwykle chodzę z krótkim rękawkiem pod wełnianym paletkiem. Ubrałam nawet rękawiczki bez palców, bo przecież bez przesady. Ale skoro mówią, że zima, to trzeba zachować jakieś pozory. Po pół godzinie takiego paradowania wyszła moja polska, gorąco-krwista natura. W głowę zaczęło mi się robić zbyt ciepło, zdjęłam czapkę, a rękawiczki schowałam do torebki. I tyle się tą zimą nacieszyłam.

Kiedyś, dawniej, zawsze mnie zastanawiało, że oni wszyscy w tych zagranicznych filmach, w grudniu, w styczniu, latają tylko w marynareczce, z szaliczkiem przerzuconym na ramionach. Taszczą do domu choinkę w garniturze. Teraz już wiem.

I nie wiem, czy tęsknię za taką prawdziwą, śnieżną zimą, czy dobrze mi z tym, jak jest. Moje kaloryfery żyją własnym życiem i grzeją nawet wtedy, gdy ich nie włączam, mają jakieś zimowe bezpieczniki. Sama przed sobą udaję, że skoro jest zima, to musi być zimno, trzeba siedzieć w cieple i nie rezygnować ze starych zwyczajów, choćby takiej rogrzewającej, kremowej zupy.

Kremowa zupa ziemniaczana z serkiem topionym | chilitonka Czytaj dalej Mój zimowy comfort food