Wiosna nas w tym roku nie rozpieszcza. Powoli zaczynam żałować, że wyniosłam z szafy ciepłe swetry. Leżak z wielkim napisem Beach, na którym miałam przyjemność posiedzieć na balkonie przez jakieś 15 minut, postał miesiąc w przedpokoju. Niestety, jego widok tak mnie drażnił, że schowałam go za karę w najdalszy zakątek mieszkania. Słońce pojawia się coraz częściej, ale nadal wieje chłodny wiatr. Oczywiście wieczorem można się rozgrzać przy kieliszku czerwonego wina, lub szklaneczce whiskey, która ostatnio bardziej mi podchodzi. Są też inne sposoby, ale co zrobić w zimny, deszczowy poranek? Proponuję na przykład taką gorącą czekoladę. Pyszności!
Gorąca czekolada z pianką à la tiramisu { 2 porcje }
Na piankę:
- 1 żółtko
- 2 łyżki drobnego cukru
- 2 łyżki serka mascarpone
- 1/2 szklanki śmietany kremówki
Na czekoladę:
- 600 ml mleka
- 1 czubata łyżka dobrego, gorzkiego kakao + odrobinę do posypania
Przygotowanie:
- Żółtko ubij z cukrem na kogel mogel, a następnie wymieszaj z serkiem mascarpone.
- Osobno ubij kremówkę – zrób gęstą, bitą śmietanę.
- Delikatnie połącz bitą śmietanę z masą mascarpone i schowaj do lodówki.
- Mleko wlej do rondelka z grubym dnem i wymieszaj z kakao. Doprowadź do wrzenia, a następnie zmniejsz ogień i gotuj około 20 minut.
- Rozlej czekoladę do filiżanek i nałóż sporą ilość pianki ( możesz w tym celu użyć rękaw cukierniczy z ciekawą końcówką ). Posyp odrobiną kakao i podawaj na gorąco, smacznego!
Ps. Nie jest konieczne słodzenie samej czekolady, ponieważ pianka jest odpowiednio słodka.
Przepis znalazłam na opakowaniu kakao Van Houten, przy czym lekko go zmodyfikowałam.
chilitonka.com 