Różne rzeczy już jadłam, ale ta potrawa mnie pokonała całkowicie! I nie tylko za sprawą sera, którego zapach unosił się w całym domu ( jak również na klatce schodowej, aż do parteru ) do późnego wieczora! Na nic się zdały te wszystkie znakomite odświeżacze powietrza, spray’e i świece zapachowe. Kto raz spróbował sera maroilles, prawdopodobnie jego aromat będzie miał już na zawsze zapisany w genach – już nigdy go nie opuści ;-)
Flamiche to jedna z najbardziej znanych potraw północnego regionu Francji. To coś w rodzaju pizzy, wytrawnej tarty. Ciasto jest mięciutkie, puszyste i bardzo, ale to bardzo smaczne! I do tego ten ser…
Słynny ser maroilles produkowany był przez mnichów już w VII wieku. Posiada charakterystyczny smak i bardzo intensywną woń, dzięki czemu szybko zyskał sławę i wielu zwolenników. Jest to jeden z najbardziej znanych przysmaków regionu Nord-Pas-de-Calais. Nazwa sera pochodzi od starożytnej wioski Maroilles ( Maro Lalo ). Ser jest miękki, lepki, ma pomarańczową, również miękką skórkę. Produkowany jest z mleka krowiego i zawiera co najmniej 45% tłuszczu.
Po obejrzeniu bardzo zabawnej francuskiej komedii „Bienvenue chez les Ch’tis” ( w polskim tłumaczeniu „Jeszcze dalej niż Północ” ) po prostu musiałam spróbować jak smakuje maroilles! Powiem Wam, że JEST MOC W TYM SERZE!
Oczywiście flamiche najlepiej popić odpowiednim trunkiem. Nazwa Ch’ti to nie tylko marka piwa. Takim mianem określa się ludzi zamieszkujących Nord-Pas-de-Calais ( departament na północno – wschodnim krańcu Francji, tuż przy granicy z Belgią ), jak i gwarę, którą się posługują.
Film, a do filmu flamiche z serem maroilles, jak najbardziej gorąco polecam!
Flamiche z serem maroilles { porcja dla 4 – 6 osób }
/czytaj: „flamisz z serem marłal”/
Czas przygotowania: 15 minut / Czas wyrastania: 2 godziny / Czas pieczenia: 25 minut
Składniki:
- 200 g mąki
- 2 żółtka + 1 jajo
- 100 g miękkiego masła
- 50 ml mleka
- 10 g świeżych drożdży ( lub 5 g drożdży instant )
- 10 g cukru
- około 300 g sera maroilles*
- 1 czubata łyżka crème fraîche ( gęstej, lekko kwaśnej, tłustej śmietany )
- sól i pieprz
* jeśli nie znajdziesz sera maroilles ( lub nie lubisz ), zastąp go serem comté, lub morbier. Może być też inny gatunek sera o wyraźnym, intensywnym smaku oraz taki, który ładnie się roztapia.
Przygotowanie:
- Drożdże i cukier rozpuść w odrobinie ciepłego mleka.
- Do miski wsyp mąkę, dodaj szczyptę soli, 2 żółtka, masło, resztę mleka oraz drożdże z cukrem.
- Wyrabiaj, aż uzyskasz jednolite ciasto. Jeśli zbyt klei się do rąk, posyp je lekko mąką.
- Foremkę wysmaruj masłem i posyp mąką.
- Wyłóż ciasto na dno foremki i pozostaw do wyrośnięcia na 2 godziny w temp. pokojowej.
- Śmietanę wymieszaj z jajkiem i odrobiną pieprzu.
- Ser pokrój na plasterki, ułóż je na powierzchni ciasta i polej śmietaną.
- Piecz w piekarniku rozgrzanym do 170° C około 25 minut.
- Najlepsze na ciepło z jasnym piwkiem, smacznego!
Ps. Choć ser rzeczywiście jest bardzo „pachnący”, wcale nie przeszkadza to w trakcie jedzenia. Polecam jednak potem dobrze wywietrzyć pomieszczenie, lub po prostu zjeść na świeżym powietrzu ;-)
Przepis z Saveurs nr 199