Niedawno zapisałam się do biblioteki, co nie jest może niczym dziwnym, ale biorąc pod uwagę moją średnią znajomość języka francuskiego, jest w tym jednak jakiś pierwiastek szaleństwa. Zgadnijcie jakie książki wypożyczam? – To nie była trudna zagadka, ale zaskoczę Was – wśród tej całej sterty kulinarnych, jedna była o szyciu, a druga o origami. Po malutku, dopiero odkrywam poszczególne działy…
Książki są piękne i jest w nich TYLE świetnych przepisów! Zdecydowanie za dużo, aby nadążyć z ich testowaniem. Termin zwrotu książki mija po dwóch tygodniach. Zagadka nr 2: jak myślicie, co robię, aby nie stracić przepisów? – Skanuję.
Mój małżonek już tego nie komentuje, a na moim prywatnym dysku rośnie ilość katalogów z przepisami. Nazwałam to sobie e-zbieractwem i jeszcze jestem w stanie to kontrolować, z każdej kolejnej książki skanuję mniej. Także, wizytę u psychiatry mogę na jakiś czas odroczyć.
Pomimo tej rosnącej góry przepisów, są również i te, które już kiedyś wypróbowałam. Dzisiejsza zupa pojawiła się 3 lata temu na moim blogu. Dziś prezentuję ją w nowej odsłonie i bardzo smacznie polecam!
Kokosowa zupa z łososiem
Składniki {około 4 porcje}: 500 g łososia (bez skóry i ości), 500 ml bulionu warzywnego, 700 ml mleczka kokosowego, liść laurowy, 2 gałązki tymianku, 2 ząbki czosnku (starte), 250 g białej części pora, 200 g mrożonego groszku, skórka starta z 1 cytryny, 2 łyżki oliwy, sól morska i świeżo zmielony pieprz
Rybę płuczemy w zimnej wodzie i kroimy na większe kawałki. Przekładamy do garnka i zalewamy mleczkiem kokosowym oraz bulionem. Dodajemy liść laurowy i tymianek. Kiedy zupa będzie już bardzo gorąca, podgrzewamy na małym ogniu około 15 minut, lub do momentu, gdy ryba będzie ugotowana w środku. Ważne jest, aby zupa nie bulgotała, a jedynie była cały czas bardzo gorąca.
Por kroimy w ukośne krążki. Smażymy na rozgrzanej oliwie, aż będzie złocisty, ale wciąż chrupiący. Pod koniec dodajemy czosnek, przyprawiamy pieprzem i solą.
Kiedy ryba będzie gotowa, łyżką cedzakową wyciągamy ją na talerz, widelcem dzielimy na mniejsze kawałki.
Do zupy wrzucamy groszek i gotujemy około 10 minut, na średnim ogniu. Dodajemy skórkę z cytryny, przyprawiamy do smaku.
Zdejmujemy zupę z ognia, dodajemy rybę i czekamy chwilę, aż się zagrzeje. Podajemy gorącą zupę z dodatkiem usmażonego pora. Smacznego!
Kokosową jadłam dzisiaj ze słodkimi ziemniaczkami, ale złososiem brzmi pysznie.
PolubieniePolubienie
Mnie z kolei zaciekawiła Twoja wersja z ziemniaczkami :-)
PolubieniePolubienie
Zjawiskowo wygląda ta zupa …. a ja uwielbiam wszystko co kokosowe… choć kokosa w wersji wytrawnej chyba jeszcze nie jadłam:)
PolubieniePolubienie
Hei. Could you please add receipt on English please? :)
PolubieniePolubienie
Hello Tveiterås,
You can choose language, there is a google translator button on the left side, above the Instagram :-)
PolubieniePolubienie