Le Pain de Mie, czyli taki chlebek, w którym mięciutki miąższ gra pierwsze skrzypce. A gra pięknie! Mam nadzieję, że widać na zdjęciu ten kunszt, tą delikatność ;-) Upiekłam go już jakiś czas temu i zapomniałam o zdjęciach. Znalazłam je i publikuję dzisiaj, ponieważ jak dotąd, jest to najlepszy przepis na tego typu chleb, jaki udało mi się wypróbować. Polecam!
Le Pain de Mie
Składniki na dwa średnie chlebki: 150ml mleka półtłustego, 500g mąki typ 550, 20g drobnego cukru, 1 paczuszka drożdży instant (około 5g), 60ml oleju słonecznikowego lub rzepakowego (plus odrobinę do posmarowania foremki), 1/4 łyżeczki octu spirytusowego, 1 – 1.5 łyżeczki soli
opcjonalnie – dwie łyżki nasion chia
Rozpuść drożdże w mleku z dodatkiem 150ml ciepłej wody.
W dużej misce wymieszaj przesianą mąkę z cukrem i solą. Do środka wlej drożdże z mlekiem i wodą. Dodaj olej i ocet, wymieszaj drewnianą łyżką. Możesz dodać również nasiona chia, lub inne ziarna.
Kiedy cały płyn się wchłonie, wyrabiaj ciasto ręką przez około 10 minut, aż będzie gładkie, miękkie i jeszcze dość klejące. Przykryj wilgotną ściereczką i pozostaw do wyrastania w pokojowej temperaturze przez godzinę.
Następnie odgazuj ciasto naciskając je palcami. Podziel na 6 równych części, z których uformuj ładne, gładkie kule.
Posmaruj dwie foremki keksówki olejem i ułóż po trzy kule w każdej. Przykryj i pozostaw na kolejne 45 minut.
Piecz w 180 stopniach około 35 minut, aż wierzch ładnie się zarumieni. Przed pokrojeniem wystudź na kratce.
Chlebek można przechowywać do trzech dni, najlepiej w dolnej części lodówki, można też pokroić i zamrozić na później. Smacznego!
Na podstawie La petite épicerie du fait maison E. Payany