Opuściłam Was na krótki czas, ale już jestem z powrotem i z nowym, sprawdzonym przepisem. Przybyło mi ostatnio obowiązków, do domu wracałam przed ósmą wieczorem i właściwie, gdybym się mocno uparła, nie byłoby jeszcze zbyt późno na sesję fotograficzną (może taką bardziej mroczną, nastrojową), ale mi się po prostu nie chciało. Proza życia. Pomimo tego całego zamieszania, od czasu do czasu planowałam sobie w myślach, na co dobrego miałabym ochotę, kiedy już się z tym wszystkim uporam. Dlatego w kolejce czeka kilka smacznych przepisów do zrealizowania.
Zaczynam od brioszki, która jest wyjątkowo puszysta, mięciutka niczym chmurka. Byłam niedawno w gościach u pewnej miłej Pani „S”, którą serdecznie z tego miejsca pozdrawiam ;-) i dowiedziałam się, że Francuzi traktują brioszkę jako rodzaj ciasta. Podaje się ją z musem i owocami. Można jeść ją samą, albo ze świeżutkim masełkiem, lub nutellą – jak wolicie. Przepis, który zawsze się sprawdza, pochodzi ze świetnej książki „Pâtisserie!” Christophe Felder’a, polecam!
Ps. Zabytkowy nóż dostałam od wujka Andrzeja – dziękuję :-)
Brioszka
Składniki na foremkę keksówkę: 170g mąki typ 450, 20g cukru (3 płaskie łyżeczki), 1/2 łyżeczki soli, 7g świeżych drożdży, 2 średnie jaja, 110g miękkiego masła. Dodatkowo żółtko i szczypta soli do posmarowania brioszki.
Do miski wsyp mąkę i cukier. Dodaj pokruszone drożdże i wbij jaja (powinny mieć w pokojową temperaturę). Mieszaj mikserem (średnia prędkość, mieszadełka – haki) kilka minut, następnie dodaj miękkie masło i sól. Miksuj, aż ciasto będzie elastyczne i zacznie odchodzić od miski. Pozostaw do wyrośnięcia/podwojenia objętości w ciepłym, spokojnym miejscu – najlepiej w piekarniku z zapaloną lampką.
Foremkę natłuść masłem i posyp mąką. Przełóż ciasto do foremki i odłóż do wyrośnięcia na kolejne 2 – 3 godziny. Po tym czasie delikatnie posmaruj wierzch żółtkiem rozmąconym z odrobiną wody i szczyptą soli. Piecz brioszkę w 180 stopniach około 15 minut, lub do momentu, kiedy nabierze ciemnozłotego koloru. Pokrój po wystudzeniu, smacznego!
się już martwiłam… Uwielbiam Twoje wpisy, przepisy i zdjęcia…
PolubieniePolubienie
Nie martw się Kasiu ;-) I dziękuję! ♥
PolubieniePolubienie
Sama puszystość i smakowitość na tych zdjęciach :)
PolubieniePolubienie
To właśnie chciałam pokazać :-)
PolubieniePolubienie