Trochę ostatnio zaniedbałam bloga, ale miło mi, że dość licznie zaglądacie tutaj pomimo mojej nieobecności :-) Nie znaczy to wcale, że również nie bywałam w tym czasie w kuchni – zrobiłam w niej nawet małe przemeblowanie, a następny genialny pomysł już kiełkuje w mojej głowie. Upiekłam kilka chlebów na zakwasie, niektóre całkiem udane, ale o tym z radością opowiem Wam innym razem. Jeśli jesteście ciekawi co robię, kiedy mnie nie ma, zapraszam na mój Instagram. Na blogu też zaszły małe kosmetyczne zmiany. Nie byłabym sobą, gdybym czasem czegoś nie poddała małej, lub większej metamorfozie.
Dzisiaj przepis na bardzo smaczne, miękkie i wilgotne magdalenki – w nieco innej wersji, ale zapewniam, że równie smaczne. Poczęstujcie się!
Magdalenki kokosowe z czekoladą
Składniki na około 50 sztuk: 285g mąki, 285g miękkiego masła + do posmarowania foremek, 6 jaj, 250*g cukru, 1/2 opakowania proszku do pieczenia (około 1 łyżeczki), 100g wiórek kokosowych, 250g czekolady (mlecznej lub ciemnej)
* w oryginalnym przepisie 300g
Ciasto należy przygotować około 12 godzin przed pieczeniem magdalenek.
W dużej misce ubij mikserem masło na pulchną masę. Wsyp cukier, wymieszaj, a następnie dodawaj po jednym jaju, cały czas miksując. Wymieszaj z mąką, proszkiem do pieczenia, a na końcu z kokosem. Przykryj miskę folią i schowaj na noc do lodówki.
Foremki dokładnie wysmaruj masłem i wstaw na 10 minut do lodówki. W tym czasie rozgrzej piekarnik do 210 stopni.
Nakładaj do foremek porcje ciasta wielkości orzecha włoskiego (ciasto samo się uformuje we wgłębieniu). Piecz 12 – 15 minut. Wyjmij i pozostaw na 5 minut, następnie delikatnie wyjmij ciasteczka i wystudź na kratce. Przed nałożeniem kolejnych porcji ponownie wysmaruj foremki i wstaw do lodówki – dzięki temu magdalenki nie będą przywierać.
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Od razu posmaruj jedną stronę magdalenek cienką warstwą czekolady. Smacznego!
Na podstawie przepisu „Madeleines coco – choco de ma grand – mère Madeleine” z książki Rêve de chocolat /Natacha Arnoult