Dzień dobry po dłuższej przerwie :-) Tak jak uprzedzałam, bloga prowadzę jedynie od święta, choć mam nadzieję, że w niedługim czasie wszystko się jakoś unormuje i być może wpisy będą pojawiać się częściej. Jestem tuż po przeprowadzce do innego mieszkania, kartony wciąż nie do końca rozpakowane i ogólnie żyję w chaosie. Ostatnio zaczęło mi trochę brakować bloga i dobrych rzeczy do jedzenia, a nie będę ukrywać, że blog właśnie motywuje do wyszukiwania nowych, ciekawych przepisów. W związku z nadchodzącym Halloween mam dla Was smaczną i nieskomplikowaną propozycję z dynią w roli głównej.
Dynia piżmowa Butternut z orzechami i serem burrata
Składniki dla dwóch osób:
1 mała dynia piżmowa, 1 burrata, garść orzechów włoskich, kilka gałązek natki pietruszki, sól i pieprz, ewentualnie trochę oliwy
Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180 stopni (z termoobiegiem).
Dynię myjemy i owijamy folią aluminiową. Pieczemy około 1 godziny ( miąższ powinien być miękki, czas pieczenia zależy od wielkości dyni).
Po upieczeniu wyciągamy dynię i pozostawiamy aby trochę przestygła.
Przecinamy ją wzdłuż na pół i usuwamy pestki oraz włókna.
Dwie połówki dyni kładziemy (wnętrzem do góry) na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub w naczyniu żaroodpornym. Przyprawiamy pieprzem i solą. Można polać odrobiną oliwy.
Na górę wykładamy po połowie sera burrata, posypujemy połamanymi orzechami i posiekaną natką.
Piekarnik nastawiamy na pozycję grill. Pieczemy dynię kolejne 10 minut. Po wyjęciu z pieca jemy od razu, smacznego!
Na podstawie magazynu Marmiton nr 43