Mam taką małą, niebieską książeczkę z przepisami na różne słodkie rzeczy. Odkąd pamiętam piekłyśmy z mamą ciasta właściwie tylko według tamtych, najlepszych receptur. Przepyszny sernik, jabłecznik na wyjątkowo smacznym, kruchym cieście, makowiec taki, że mmmmm! I właściwie to tyle, może jeszcze ciasto drożdżowe i rogaliki. Odkąd prowadzę bloga, coraz częściej kartkuję te pożółkłe ze starości strony i odkrywam ile wspaniałości tam się kryje! Postanowiłam wypróbować przepis na tradycyjne obwarzanki, takie jak na rynku w Krakowie. No, może prawie takie same, ale to pewnie tylko kwestia wprawy. I nie wiem, co mi się ubzdurało, żeby uformować z nich precle, a nie kręcone obwarzanki. Nie mam pojęcia! Tak czy siak warto ocalić ten przepis dla potomności, także Potomność niech sobie dobrze zanotuje ;-)
Precelki / Obwarzanki gotowane
Składniki na 8 – 10 sztuk: 400g mąki pszennej, płaska łyżka masła (10g), 2 łyżki cukru (30g), 50g świeżych drożdży, 1 jajo, pół szkalnki mleka (125ml), duża szczypta soli, do posypania: mak, sezam, gruba sól itp.
Mleko podgrzej, aby było ciepłe. Rozpuść w nim drożdże i cukier. Do dużej miski wsyp mąkę i sól. Dodaj jajo, masło i mleko z drożdżami. Zagnieć dość sztywne ciasto. Przykryj ściereczką i odstaw do wyrośnięcia / podwojenia objętości na około godzinę. Z wyrośniętego ciasta wałkuj ręką cienkie wałeczki i formuj obwarzanki lub precelki. Odstaw na około pół godziny, aby przeschły. W tym czasie w garnku zagotuj osoloną wodę. Wrzucaj obwarzanki do wrzątku na około 1 minutę lub do momentu, aż wypłyną na powierzchnię. Osusz i obtocz je w maku lub innych ziarnach, a następnie ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstaw do gorącego piekarnika – 180/ 200 stopni i upiecz na złoty kolor. Wystudź na kratce. Smacznego!
Ps. Jeśli ciasto jest za twarde i trudno je uformować / skleić – lekko zmocz wodą dłonie – pomaga.
Na podstawie książki Ireny Głowackiej „Pieczenie ciast i ciasteczek”, Warszawa 1972