Lubię jesień. Za mgliste poranki, babie lato i jeszcze całkiem ciepłe, słoneczne dni. W sklepach królują teraz dynie i grzyby, a wkrótce będą też jadalne kasztany. Z drzew spadają jabłka i bardzo dojrzałe brzoskwinie. Dużo jeżdżę na rowerze, poznaję bliższą i dalszą okolicę. Świat z perspektywy dwóch kółek wygląda zupełnie inaczej i z każdym dniem mniej straszne wydają mi się górki do pokonania – nawet te, na widok których wcześniej mówiłam, że nie ma szans! A poza tym, cierpliwie czekam, kiedy spadną liście i jeżeli pogoda dopisze, ja również będę miała złotą piękną jesień, tyle tylko, że francuską :-)
{ scroll down for English version }
Kremowa zupa kalafiorowa z curry
Bardzo dobra, gęsta, rozgrzewająca zupa o interesującym smaku.
Składniki dla 4 osób:
- 1 kalafior
- 300 ml płynnej śmietany
- 1 łyżka soli
- 1 czubata łyżeczka curry
- pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Umyj i obierz kalafiora. Zostaw same różyczki, bez ogonków.
- Do garnka ( 2,5 l lub większego ) wrzuć kalafiora, wlej śmietanę i około 1 l wody ( kalafior powinien być raczej przykryty wodą ).
- Dodaj sól, doprowadź do wrzenia i gotuj na średnim ogniu, pod przykryciem, około 30 minut.
- Po tym czasie, kiedy kalafior będzie już miękki, dodaj curry i zblenduj zupę.
- Dopraw do smaku i podawaj z grzankami, ptysiami lub chlebem.
Smacznego!
**********
Creamy cauliflower soup with curry
Very good, warming soup with an interesting taste.
Ingredients for 4:
- 1 cauliflower
- 300 ml liquid cream
- 1 tbsp. salt
- 1 heaped teaspoon curry
- pepper to taste
Method:
- Wash and peel the cauliflower, leaving just the cauliflower florets.
- Put the cauliflower florets into a large pot – minimum 2,5 l, pour the cream and about 1 liter of water (cauliflower should be rather covered with water).
- Add salt, bring to boil and simmer, covered, about 30 minutes.
- After this time, when the cauliflower is already soft, add the curry and blend the soup until creamy.
- Season to taste and serve with croutons or bread.
Enjoy your meal!
Przepis z książki „Soupes” Eric’a Frechon
Wygląda pysznie! Robiłam krem brokułowy i był wyśmienity, podejrzewam, że i taka kalafiorowa zupka by mi smakowała :) Zazdroszczę entuzjazmu z tym jeżdżeniem na rowerze i zachwycaniem się jesienią. Mnie ponure i bardzo zimne już poranki zachęcają tylko do dalszego spania :P
PolubieniePolubienie
A mnie pies zachęca do porannych spacerów we mgle ;-)
PolubieniePolubienie
Łączyłam już kiedyś te smaki. Pasuję :) A zupa idealna na dzisiejsze zimne popołudnie ;)
PolubieniePolubienie
Podobno ta zupa smakuje równie dobrze na zimno :-)
PolubieniePolubienie
A ja dzisiaj przeglądałam sobie stronki i znalazłam taką miłą niespodziankę http://vumag.pl/szczypta-inspiracji/lody-podwojnie-jezynowe,60078.html :-) A kalafiory uwielbiam! Przydałaby mi się taka na dzisiejszy wieczór, ale zadowoliłam się herbatką z imbiru bo dopadło mnie jesienne choróbsko. Pozdrowienia!
PolubieniePolubienie
Pozdrowienia i zdrówka życzę :-)
PolubieniePolubienie
kocham zupę kalafiorową, w każdej postaci :)
PolubieniePolubienie
Pan Kalafior dziś na mnie czeka z zamiarem występu w tej zupie, a ja nie mam płynnej śmietany…czy myślisz, że można by taką gęstą śmietanę rozcieńczyć trochę mlekiem?? (mam świeże kozie mleko) Czy to wyjdzie?
PolubieniePolubienie
Oj, nie wiem, czy takie eksperymenty będą udane. Oby się śmietana nie zwarzyła…
PolubieniePolubienie
Eksperyment się udał, ale po prostu dodałam śmietanę później a kalafior gotował się w wodzie z mlekiem. Wyszło pysznie! Ale następnym razem zrobię tak jak w przepisie.
Dzięki za odpowiedź i za tę recepturę, która ociepliła mi dzisiejszy dzień :)
PolubieniePolubienie
To super że wyszło, pozdrawiam! :-)
PolubieniePolubienie
Wygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam :)
PolubieniePolubienie
Ja nie przepadam za pluchowatą wersją jesieni i zimnymi porankami. Ale z taką zupą nawet najbrzydszy jesienny dzień wyda się o wiele lepszy. I zdecydowanie cieplejszy :).
PolubieniePolubienie
Wygląda przepysznie ; )
PolubieniePolubienie
Jest to drugi, po najlepszym curry na świeccie, przepis, który zrobiłam z Twojego bloga – smakuje wyśmienicie, curry dodało bardzo dobrego posmaku, lekko ostry krem, który rozpływa się w ustach! Faktycznie zupa pasuje do chłodniejszych klimatów jesiennych, chociaż ja cieszę się nią po raz pierwszy pośrodku lata. I bardzo klimatyczne zdjęcia:) bardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog:)
PolubieniePolubienie
Bardzo mi miło i pozdrawiam :-)
PolubieniePolubienie