Kremowe ziemniaczki z pieczonym czosnkiem

Pogoda ostatnio nie nastraja mnie do blogowania. Jest zimno i buro na dworze. Jeśli przed godziną 14 nie uwinę się ze zdjęciami, całą sesję trzeba odłożyć do dnia następnego. Problem w tym, że na drugi dzień smaczny obiekt najczęściej już znika, lub całkiem traci swoje estetyczne walory. W takie dni nawet mój pies rezygnuje z długiego spaceru i ciągnie do domu, aby ponownie wtulić się w swój ciepły koc. Nam też wcale się nie chce wychodzić z domu. Plusem jest to, że teraz możemy bezkarnie zajadać się pysznym czosnkowym puree, nie zrażając do siebie reszty ludzkości, przynajmniej jej części – w zasięgu naszego oddechu ;-)

Kremowe ziemniaczki z pieczonym czosnkiem

  • 4 średnie ziemniaki ( 900 g )
  • 2 całe główki czosnku
  • 75 g masła
  • 2 łyżki oliwy lub oleju
  • świeżo zmielony pieprz i sól
  • ewentualnie odrobina mleka
  1. Główki czosnku przekrój na pół ( w poprzek ), skrop oliwą lub olejem i upiecz w piekarniku nagrzanym do 180° C. Czosnek powinien być miękki – zajmie to około pół godziny.
  2. Ziemniaki obierz, pokrój na kawałki i ugotuj w osolonej wodzie do miękkości. Odcedź i przez chwilę odparuj na wolnym ogniu.
  3. Do gorących ziemniaków dodaj masło, przyprawy oraz czosnek obrany z łupinek.
  4. Całość zblenduj, ewentualnie bardzo dobrze ubij. Możesz dodać odrobinę mleka, jeśli wolisz rzadszą konsystencję.
  5. Podawaj bardzo gorące, tzw. piping hot, jako dodatek do drugiego dania. Smacznego!

Poniższe zdjęcie to dowód na niesubordynację mojego aparatu – ja mu ustawiam ostrość na czosnek, a on woli ściereczkę. Czyżby miłość od pierwszego wejrzenia? Mimo to, umieszczam zdjęcie w celach poglądowych :-)

12 myśli na temat “Kremowe ziemniaczki z pieczonym czosnkiem”

Komentarze

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.